W ostatnim tygodniu litile spędzały czas aktywnie na świeżym powietrzu. Jeździły na rolkach, bawiły się w klasy i opalały nosy w słońcu. Wczoraj pogoda zrobiła się niemiła i wszyscy musieliśmy zostać w domu. Doskonały czas na czytanie zaległych karteluszek! Tak powstał prototyp książki o litilach. Najlepiej sprawdza się w rękach tych, którzy chcą mieć czym poszeleścić, pozgniatać i... coś ugryźć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz